Przed Państwem kolejny, a zarazem ostatni komunikat od Julii do przemyślenia, choć zapewne wiele mogłaby nam jeszcze poradzić, ale niewykluczone, że jeszcze tak się stanie.
ROZUMIEM.
Wszystkie hasła Julii są szalenie istotne, ale to ostatnie wydaje się być najmocniejsze. Wiele osób żyje w przekonaniu, że osoba pogrążona w śpiączce jest po prostu nieobecna, śpi.
Idące za tym przekonanie, że tej osoby, tak naprawdę „nie ma tam w środku” wielu ludzi traktuje, jako zielone światło do swobodnego zachowania i wypowiadania się o pacjencie w trzeciej osobie, dając upust swoim przekonaniom na przykład odnośnie rokowań takiej osoby.
Jest to nie tylko motyw filmowy. Zdarza się w życiu. Wielu obudzonych pacjentów głośno o tym mówi. Być może właśnie dlatego jest on również filmowy, bo z życia wzięty.
A więc warto pamiętać, o tym, co przekazała nam Julia: pacjent w śpiączce
rozumie.